
Z Martą Żmudą Trzebiatowską, aktorką, żoną Kamila i mamą dwuletniego Bruna oraz drugiego maleństwa spotykamy się w niezwykle romantycznej scenerii, przy rzece Wilanówka na warszawskich Zawadach. Retro to moje pierwsze skojarzenie, kiedy myślę o Marcie. Jest w niej coś niedzisiejszego, w takim dobrym znaczeniu; ma klasę i styl przedwojennej gwiazdy filmowej. Niedzisiejsza jest także jej skromność mimo tylu sukcesów zawodowych i wygranych plebiscytów popularności na koncie. Marta przychodzi na rozmowę spokojna i uśmiechnięta. Obie milkniemy i z zapartym tchem podziwiamy okolice.