

Cieszę się, że trafiłeś na moją stronę Bóg w wielkim mieście.
Jest to przestrzeń pełna pokoju i światła.
Odetchnij więc głęboko, uspokój zagonione myśli, spójrz w niebo, uśmiechnij się…
Usiądź wygodnie, zaparz sobie ulubioną herbatę i śmiało się rozgość.
Poranek w zupełnych ciemnościach w drodze na roraty i kościół świecący cały jak latarnia na morzu, jak nadzieja. Większa od strachu, od zwątpienia, od potoku myśli i słów. Wierna, niegasnąca, silniejsza niż wszystko. Nadzieja, że On jest i Jemu naprawdę nic się nie wymyka. Kilka imion, spraw, pytań, lęków, intencji jak ciężkie kamienie zostawionych na ołtarzu i od razu spadają z serca, bo On się tym już zajął.