

Cieszę się, że trafiłeś na moją stronę Bóg w wielkim mieście.
Jest to przestrzeń pełna pokoju i światła.
Odetchnij więc głęboko, uspokój zagonione myśli, spójrz w niebo, uśmiechnij się…
Usiądź wygodnie, zaparz sobie ulubioną herbatę i śmiało się rozgość.
Pierwszy dzień roku 2022. Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.
Tyle różnych myśli i uczuć w mojej głowie…
Rok temu o tej porze było mi tak ciężko, że trudno mi było wyobrazić sobie, że jeszcze kiedyś się będziemy się uśmiechać, ale czas mijał i to minęło i przyszły do mnie dobre rzeczy
Dobiegła końca trzecia niedziela Adwentu, Niedziela Gaudete, czyli niedziela radości, nazywana też różową niedzielą. Cały dzień myślałam o radości i na szczęście sporo jej też doświadczałam dzięki pięknym ludziom dookoła mnie i dobremu Bogu.
Dziś piękna Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Stojąc w mrokach kościoła u Dominikanów dziś o świcie myślałam dużo o zaufaniu Maryi. Jakoś dotknął mnie ten moment, kiedy Ona po tym co usłyszała o swojej przyszłości pozostaje spokojna, pełna zaufania, pyta o męża, jak to się ma wszystko stać, ale nie buntuje się, nie walczy z wolą Boga. Takie totalne, bezgraniczne Maryjne przepełnione pokojem zaufanie.
Poranek w zupełnych ciemnościach w drodze na roraty i kościół świecący cały jak latarnia na morzu, jak nadzieja. Większa od strachu, od zwątpienia, od potoku myśli i słów. Wierna, niegasnąca, silniejsza niż wszystko. Nadzieja, że On jest i Jemu naprawdę nic się nie wymyka. Kilka imion, spraw, pytań, lęków, intencji jak ciężkie kamienie zostawionych na ołtarzu i od razu spadają z serca, bo On się tym już zajął.